niedziela, 25 września 2016

Book Haul: Lato

Ostatnio mam straszny zastój czytelniczy ... Naprawdę dawno takiego nie miałam ! Trwa już 2 miesiące ... Męczę książki kilka tygodni, a co najzabawniejsze "Stary człowiek i morze" czyta mi się lepiej niż "Miasto kości", chyba coś jest ze mną nie tak ...
Przyznam, że długo się zastanawiałam nad tym postem. Ostatecznie padło (jak już za pewne wiecie) na pierwszy Book Houl na tym blogu. Będzie to podsumowanie od czerwca do połowy września. Może nie będzie ono jakoś szalenie wielkie, ale prawie wszystkie książki kupuję za swoje fundusze.


CZERWIEC 
Pierwsze książki, które wpadły w moje ręce tego lata. Przeczytałam trzy z nich, "Duma i uprzedzenie" jeszcze przede mną. Tą ostatnią kupiłam w Biedronce, a pozostałe na znak.com.pl (POLECAM !).

1. "Zanim się pojawiłeś" Jojo Moyes- podobała mi się, ale nie jest "tą jedyną". Nie płakałam, bo ja raczej nie płaczę na książkach (tylko 4 razy mi się zdarzyło), na filmach zresztą też rzadko. Jest warta przeczytania i nie jest "oklepana". Co do filmu, jak na razie obejrzałam połowę i szczerze to nie był on jakiś wyjątkowy, jest strasznie szybka akcja: nienawidzą się, a zaraz uwielbiają; w książce to nie jest takie banalne. Pierwszy raz w życiu czytałam książkę o takiej tematyce i nie zawiodłam się.

2. "Wiek cudów" Karen Thompson Walker- mega się zaskoczyłam ! Kupiłam ją, bo była tania i koleżanka mi o niej opowiadała chociaż sama jej nie czytała. Gdy dotarła do mojego domu i przeczytałam opis z tyłu to ... nie. Byłam przerażona, bo okładka, a przede wszystkim opis nie zachęcały. Jednakże byłam jej strasznie ciekawa i tak pewnego dnia usiadłam i zabrałam się za nią. Pomysł jest bardzo ciekawy i nietuzinkowy. Nigdy nie spotkałam się z taką wizją przyszłości i przeraża mnie samo wyobrażenie takiego końca. Książka zdecydowanie godna polecenia. Przeszkadzał mi trochę wiek głównej bohaterki (12 lat), ale po głębszym zastanowieniu, koniec świata z tak młodego punktu widzenia był zaskakujący i w sumie nie spotykany, gdyż z reguły to dorośli są bohaterami takich powieści.

3. "Oddam Ci słońce" Jandy Nelson- do tej książki byłam sceptycznie nastawiona, ale zarazem strasznie chciałam dowiedzieć się co kryje. Dwie moje bliskie koleżanki odradzały mi tą książkę; jedna ją przeczytała, druga nie wytrwała do końca i szybko ją porzuciła. Zapoznałam się z mnóstwem pozytywnych opinii. I spróbowałam.
Na początku było trochę dziwnie, nie ukrywam. Czytałam ją bardzo szybko; myślałam, że jestem przy 1/3, a byłam po połowie. Zakończenie jest cudowne ! Przekonałam się, że warto było po nią sięgnąć i polecam ją całym serduchem ! Szczerze to wielu rzeczy się domyślałam (za dużo seriali kryminalnych), ale dla wielu osób jest wiele nie oczekiwanych zwrotów akcji.

4. "Duma i uprzedzenie" Jane Austen- jak już pisałam: nie przeczytałam jej jeszcze. Przez wakacje nie miałam na nią ochoty i odstawiłam ją na deszczowe, jesienne wieczory. Trochę boję się za nią zabierać, gdyż jeszcze nigdy sama z siebie nie czytałam takich klasyków.


LIPIEC
W lipcu również wzbogaciłam się o cztery pozycje. Tutaj nieco gorzej jeżeli chodzi o przeczytane tytuły. "Skrawki błękitu" kupiłam w Biedronce, a resztę na www.swiatksiazki.pl.

5. "Ktoś mnie pokocha" Stephanie Perkins i inni- idealna na wakacje, lekka, niezobowiązująca, nie wymagająca zbytniego myślenia. Bardzo lubię takie zbiory opowiadań, bo są takie ... klimatyczne. Bardziej mi się podobał świąteczny zbiór tej autorki, bo czuć w nim tą magię świąt, ale ta też bardzo mi się podobała. "Mapa maleńkich cudowności" i "Za półtorej godziny skręć na północ" <3

6. "Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął" Jonas Jonasson- to była pierwsza książka, która zapoczątkowała mój zastój czytelniczy. Po prostu stanęłam ! Czytałam ją miesiąc. Była naprawdę ciekawa, ale nie potrafiłam się w nią"wgryźć". Po połowie już jakoś poszło i ostatecznie stwierdzam, że warto było się pomęczyć. Jest to zaskakująco dobra lekcja historii i to ukazana w bardzo fajny sposób. Chciałabym ją przeczytać jeszcze raz, ale w szybszy tempie i nie na siłę.


7. "Skrawki błękitu" Lois Lowry- jak zobaczyłam, że będzie ona w Biedronce w tak niskiej cenie (7,99zł) to stwierdziłam, że muszę ją mieć ! Następnego dnia poszłam do wyżej wymienionego sklepu i ku mojej radości była tam ! <3 Kilka tygodni wcześniej skończyłam czytać "Dawcę" (wypożyczonego z biblioteki) i polowałam na pozostałe części, bo naprawdę mi się spodobał. Ale ... nie przeczytałam jej jeszcze. Czeka na mnie na stosiku "do przeczytania"; muszę jak najszybciej po nią sięgnąć.

8. "Love, Rosie" Cecelia Ahern- dużo o niej słyszałam, więc w końcu ją kupiłam. Postawiłam na wydanie kieszonkowe, bo nie była to taka książka, na której mi jakoś bardzo zależało i pewnie nieprędko bym ją kupiła w normalnym formacie (kwestia ceny, 8 zł to nie dużo); poza tym lubię to małe, poręczne wydanie. Jej niestety również jeszcze nie przeczytałam.


Sierpień 
Sierpień był miesiącem, w którym kupiłam najwięcej książek. Tym razem poszalałam w sklepach stacjonarnych.
Na samym początku tego miesiąca byłam z rodzicami i siostrą w Krakowie. Na moje szczęście siostra musiała pójść do sklepu plastycznego i po drodze mijałyśmy księgarnię na Szewskiej. Kupiłam tam "Rok 1984" i "Przygody Sherlocka Holmesa".
W połowie sierpnia wraz z moją koleżanką pojechałyśmy razem do Krakowa na książkowy wypad. Na początku chciałyśmy pójść do kilku antykwariatów. Miała to być nasza pierwsza styczność z takim miejscem i ... nie wyszło. Weszłyśmy do pierwszego i od razu chciałyśmy wyjść. Nie było tam nikogo oprócz nas, książki za gablotkami i do tego bardzo drogie ... No nie tak to sobie wyobrażałyśmy. W drugim było nieco lepiej, ale i tak podziękowałyśmy po zobaczeniu cen. Jeżeli znacie jakieś przyjemniejsze antykwariaty znajdujące się w Krakowie to dajcie mi znać.
Naszym następnym celem był Dedalus, na którym jak zwykle się nie zawiodłam. Tam własnie kupiłam "Jutro" i "Triumf owiec". A po wyjściu ... poszłyśmy do Dziórawego Kotła ! Na prawdę niesamowicie fajne miejsce ! Jeżeli jesteś fanem Harry'ego to musisz tam pójść.
 
P.S. Piwo Kremowe jest przepyszne !
Potem poszłyśmy do księgarni na Szewskiej. Tam dzięki Nikoli upolowałam "Coś mojego". 
Ostatnim miejscem, w które zawitałyśmy był Festiwal Pierogów ! Ludzie ... książki+Dziórawy Kocioł+Festiwal pierogów ... no błagam <3 I w taki o to sposób ubrudziłam olejem moją nową bluzkę. :)
Gdy szłyśmy już na przystanek i przechodziłyśmy podziemnym przejściem prowadzącym pod Galerię Krakowską mijałyśmy stoisko z książkami. Oczywiście zatrzymałyśmy i kupiłam "Miasto Kości". Wytargowałam się do 16 zł.

9. "Przygody Sherlocka Holmesa" Arthur Conan Doyle- uwielbiam serial, więc postanowiłam, że przeczytam i książkę. Niestety nadal tego nie zrobiłam. Zobaczymy czy mi się spodoba.

10. "Rok 1984" George Orwell- jej również nie przeczytałam. Obawiam się, iż jest dla mnie za poważna, ale jest to tak wychwalany klasyk, że muszę po nią sięgnąć 


11. "Jutro" Gamma Malley- czytałam ją już, ale był to egzemplarz biblioteczny, a musiałam ją mieć na swojej półce. Jest to 3 część trylogii, którą bardzo gorąco polecam. Jako bardzo "inteligentna" osoba zaczęłam tą serię czytać od tyłu. Drugi tom już za mną. Przez długi czas czaiłam się na pierwszą część, ale dosłownie nigdzie jej nie było. Ostatnio zaczął się pojawiać- muszę go mieć !

12. "Triumf owiec" Leonie Swann- ona również czeka na lepsze czasy na moim regale. Okładkę ma cudowną. Jedyną wadą tej książki jest to, że nigdzie nie ma pierwszego tomu.



13. "Coś mojego"- Nikola mi o niej opowiadała (sama jej nie czytała) i bardzo zaciekawiła mnie jej tematyka. Jej również nie przeczytałam (świetny ze mnie czytelnik, nie ma co).
14. "Miasto kości" Cassandra Clare-  jestem w trakcie czytania. Z powodu mojego zastoju czytelniczego idzie mi to mozolnie, ale mam nadzieję, że niedługo mi przejdzie i ruszę do przodu. Na chwilę obecną jestem na 233 stronie (rozdział 12) i podoba mi się. Jak skończę, chciałbym napisać jej recenzję- trzymajcie kciuki żeby mi się udało. 


Wrzesień
Ostatni, nie pełny miesiąc ponieważ liczony tylko do 22.09. Zresztą kupiłam tylko jedną książkę przy okazji zamawiania podręczników do szkoły. Odkładam na Targi Książki, które już za miesiąc, więc musiałam sobie odpuścić kupowanie nowych tytułów.

15. "Harry Potter i Kamień Filozoficzny" J.K. Rowling- pod koniec lipca skończyłam czytać ostatni tom i oczywiście nie muszę mówić jak bardzo kocham tą serię. Nie było opcji żebym nie miała swoich egzemplarzy, więc kupiłam pierwszy tom (czwarty już posiadam) i zaczynam czytać od początku. Całość czytałam ok. 3,5 lat, a ostatnio tak za mną chodzi przeczytanie jej ponownie, że nie mogę po prostu wytrzymać (całkiem możliwe, że to dlatego mam ten zastój).


Jeżeli wytrwaliście do końca to szczerze was podziwiam, do napisania !

P.S. Szablon bloga dalej nie jest do końca ogarnięty- wybaczcie !

6 komentarzy:

  1. super :) widzę, że wiele z tego co już przeczytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcia i książki warte uwagi oraz przeczytania :) Większość miałam już w swoich rękach, leżą u mnie na półkach, ale są też takie, które dopiero mam zamiar zakupić :) Interesuje mnie "Wiek cudów" - dodatkowo ma prześliczną okładkę! :)
    Serdeczności,
    Gaba

    OdpowiedzUsuń
  3. Czuję się dogłębnie urażona za tą "koleżankę", koleżanko! XD
    Tak Ci zazdroszczę tego "Miasta kości", a ty sobie z nim nie radzisz?! Ja Ci chętnie pomogę ;)
    I cóż więcej mogę dodać? Chyba tylko tyle, że... z moim własnych obserwacji wynika, iż lato zdecydowanie jest od gromadzenia zapasów książkowych, na późną jesień i zimę, więc nie ma się co łamać - zobaczysz, jeszcze się mi będziesz żalić, że nie masz co czytać! :D
    Tegoroczne targi są NASZE!!! ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Niezłe zdobycze! Wkrótce wracam do Krakowa i mam nadzieję, że uda mi się na targach zdobyć kilka ciekawych pozycji :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Parę pozycji mam u siebie na półce :) a Oddam Ci słońce to moja ukochana jednotomowa powieść :)

    OdpowiedzUsuń